Cohen Barbarzyńca – największy bohater Świata Dysku. Był już wszędzie i widział już wszystko. Pamięta czasy kiedy pod każdym mostem mieszkał troll, a w każdym lesie trafiało się na tuzin zasadzek. Nosi czarną opaskę na oko i brodę aż do ziemi. Do tego miecz tak ciężki, że od kilku lat zaczyna go przeważać. W dodatku jest jedynym człowiekiem który odważa się nosić zęby trolla(w ustach). Razem ze starymi przyjaciółmi podróżuje starając się nie zapomnieć o starych czasach.
Srebrna Orda -
Cohen Barbarzyńca, Truckle Nieuprzejmy, Mały Willie, Wściekły Hamisz, Stary Wincent i Caleb. Czyli grupa starych przyjaciół. A są to bardzo starzy przyjaciele. Każdy rąbie mieczem jak nikt na dysku(Nawet Hamisz jeżdżący na wózku inwalidzkim). Wciąż trzymają się starych reguł(na przykład zostawianie tylnych drzwi do ucieczki czarnemu charakterowi) i nie mogą się pogodzić, że są ostatnimi herosami na dysku.
Jestem pewien że kogoś pominąłem:/ Jak ktoś wie kogo to niech pisze.
Victor i Ginger - Wuj Viktora bardzo dokładnie zaznaczył w testamencie, że Vic dostanie wielki spadek jedynie w momencie kiedy nie zostanie magiem. Była to prawdopodobnie pomyłka albo głupi żart. Niżej była linijka informujący, że nici ze spadku w wypadku wyrzucenia Victora z uczelni. Victor więc był najlepszym uczniem: musiał na testach wiedzieć wszystko, aby być pewnym, że popełni dobrą liczbę błędów. Przez kilka lat zdobywał wymagane minimum punktów aby móc dalej studiować, a jednocześnie wypadć minimalnie poniżej granicy z tabliczką „Już jesteś magiem”.
Ginger natomiast urodziła się w małej wiosce, o której nikt nie wie. Całe życie chciała doić krowy bo we wsi nie widziała innych zajęć. W końcu dostała rolę w ruchomych obrazkach. Była bardzo dumna. Zbierała wszystkie plakaty ze swoich filmów(Nawet tych gdzie była zapisana jako: „Dziewczyna w tle”). Z Victorem połączył ją dziwny splot jeszcze dziwniejszych wypadków.
„[…]znasz się może na stolarce? Masz doświadczenie alchemiczne? Szkoliłeś kiedy chochliki? W ogóle znasz rzemiosło?
-Nie –przyznał Victor.
-Umiesz śpiewać?
-Trochę. W kąpieli. Ale nie za dobrze.
-Umiesz tańczyć?
-Nie.
- Miecz? Potrafisz robić mieczem?
-Trochę – potwierdził Victor.
Czasem ćwiczył z mieczem w sali gimnastycznej. Nigdy nie walczył z przeciwnikiem[…]ćwiczył jednak przed lustrem własne techniki, a lustro nigdy go nie pokonało.”
„Victor podniósł głowę Ścieżką zbliżała się dziewczyna. Twarz pod bladym makijażem miała zaczerwienioną z wysiłku, włosy w śmiesznych loczkach spadały jej na oczy; nosiła sukienkę, która choć uszyta na jej rozmiar – została zaprojektowana dla kogoś o dziesięć lat młodszego i uwielbiającego koronkowe falbanki.
Była też całkiem atrakcyjna, choć fakt ten nie był oczywisty na pierwszy rzut oka.”

Gaspode - genialny pies. Występuje w bodajże trzech książkach, najciekawsze jest to, że są one zupełnie przypadkowe i łączy je tylko Gaspode, który zawsze trzyma się w cieniu. Został nazwany Gaspode na cześć słynnego Gaspoda. Powiedziałbym jakiego ale lepiej poczytajcie sobie „Zbrojnych” i „Ruchome...” ;).Gaspode potrafi mówić. Żyje tylko dzięki temu, że szczepy bakterii walczą między sobą o niego zamiast go zabijać.
-[...]Ja nie miałem takiej szansy, ot co. – [Gaspode]Zdołał jakoś stanąć na stanąć na czterech łapach. – Pomyśl, jaki start miałem w życiu. Ciśnięty do rzeki w worku... W zwyczajnym worku. Śliczny mały szczeniaczek otwiera oczęta, spogląda w zachwycie na świat i w ogóle, i nagle trafia do worka. – Łzy kapały mu z nosa. – Przez dwa tygodnie myślałem, że cegła jest moją mamusią.
-Hau – odpowiedział Laddie ze współczuciem i całkowitym brakiem zrozumienia.
- Takie moje szczęście że wrzucili mnie do Ankh[...]W Ankh nie można utonąć. – stwierdził po namyśle - Twarda rzeka z tej Ankh.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL